WalewskiSawicki
11.4.1998, 18 lat

Wybacz Mi

Bocian

…Więc czymże w końcu jesteś?
– Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc,
wiecznie czyni dobro.

Johann Wolfgang Goethe, „Faust”

Drodzy Rodzice!

Przepraszam Was za wszystko! Bardzo Was kocham! Zapewniam Was, że po przeczytaniu listu ode mnie zupełnie inaczej spojrzycie na wydarzenia, które miały miejsce w ostatnich miesiącach. Pragnę też wyznać, że niczego nie żałuję, będąc tu i teraz, w swojej aktualnej sytuacji. A jednocześnie jest mi przykro, bo Wiem, że na pewno uraziłem Wasze uczucia. Chciałbym Wam wszystko wytłumaczyć, abyście nie musieli żyć w krzywdzącej i bolesnej niewiedzy.

To, co się zdarzyło, jest jedynie wynikiem mojego burzliwego okresu dojrzewania. Pamiętacie, mnóstwo było ze mną problemów. Tak jak pamiętacie, nie chciałem chodzić do kościoła, brałem podejrzane modne pigułki i myślałem głównie o „seksie”. Teraz nie boję się tego powiedzieć, bo jestem dorosły. Ale wtedy tak było. Porno od zawsze jest wszędzie. W każdym komputerze i telefonie. Tak, ciągle waliłem konia. Tato, nie wierzę, że Ty tego nie robiłeś!

To było rok przed urodzeniem Wiktorii. Nie wiem czy pamiętacie, ale wtedy chcieliście się rozwodzić. Mamo, stwierdziłaś, że czas na nowe dziecko, a Tata nie chciał się zgodzić. Więc oświadczyłaś, że jestem już na tyle dorosły, że jeśli się rozwiedziecie, to nie będzie to jakiś wielki problem. W końcu miałem już 12 lat, byłem „odchowany”, a z alimentów miało się nam, to znaczy mnie i Mamie, świetnie żyć. Perspektywa życia z bez Was obojga wydawała mi się PRZERAŻAJĄCA! Ojciec to była furtka do wielkiego świata!

Tato, zgodziłeś się w końcu na córeczkę, bo co miałeś zrobić. Obserwowałem Was z boku, na fotelu na kółkach, kiedy siedzieliście przed telewizorem i robiliście ją przez internet. Było to dla mnie straszne przeżycie! Co prawda to nie wy byliście nago... Ale nie chcieliście, abym siedział blisko, bo na ekranie widziało się gołą postać tworzonej osoby, a że była kobieta, a ja nie byłem dorosły, to moje i Wasze pragnienia były zupełnie sprzeczne.

Siedziałem sobie z boku, w cieniu dużego fikusa, niby na kolanach miałem laptopa, ale tak naprawdę to czekałem na chwile, kiedy na ekranie pojawiała się siostra w wieku dorosłym. Nie interesowało mnie, kiedy oglądaliście ją jako bachora albo starego babsztyla. Przyznaje, że najbardziej się zawiodłem, kiedy Mama nie pozwoliła Tacie na wejście w panel konfiguracji cipki, tylko kazała wybrać „losowa rekomendowana”. Kiedy wybieraliście jej cycki, bardzo się na Was zawiodłem, myślałem, że wybierzecie inne. Wybaczcie, w końcu byłem wtedy nastolatkiem. W mojej głowie, przyznaję, pojawiła się myśl, że ja zrobiłbym to inaczej. Hm, nie mam nic na swoją obronę, może poza tym, że jestem poprawionym człowiekiem, więc może właśnie na tym polega ta korekta inteligencji? Przyznaję, że dość błyskotliwy się czuję przy Was, przy zachowaniu oczywiście całego szacunku dla Rodziców.

Tato, nie wiem, jak mogłeś nie wiedzieć, że znam Wasze hasła do komputera. To znaczy znałem hasło główne, a pozostałe wpisywały się same. Więc, z pełną pokorą przyznaję teraz, że podkradałem Wam pieniądze z konta. Wiem, że nie zauważyliście tego, bo jesteście przecież milionerami. Potrzeby finansowe moje – nastolatka – były niewielkie, przy Waszych wydatkach były to niezauważalne kwoty, co to dla Was parę tysięcy euro. Raz tylko coś zacząłeś podejrzewać, kiedy kupiłem motocykl, bo był za dobry jak na moje kieszonkowe, ale to było dużo później, kiedy już Wiktoria miała kilka latek.

Włamałem się do Waszego komputera, co było dość łatwe. W dzień mało przebywaliście w domu, więc kiedy wagarowałem, mogłem robić, co chciałem. Wiedziałem, że mieliście się jeszcze zastanowić przed zatwierdzeniem zamówienia i dlatego postanowiłem się wtrącić. Czułem się wtedy bardzo zbuntowany. Byłem zły, że traktujecie mnie jako dzieciaka bez prawa do decyzji co do rozwodu. Wkurzało mnie Mamo, że chciałaś zostawić Tatę! Wcale nie czułem się „odchowany”, chociaż tego nie powiedziałem.

Postanowiłem się zemścić. Dziecięca zemsta, mogę to powiedzieć dzisiaj, z perspektywy wieku, bywa perfidna. Postanowiłem poprzerabiać Siostrę. Najgorsza rzecz, którą zrobiłem, to skorzystałem z opcji seksualnego dopasowania genetycznego do swojego genomu. Mieliśmy do tej funkcji dostęp przez wzgląd na stanowisko i zarobki Taty. Reklamowali to jako sposób na stworzenie sobie idealnego kochanka. Miałem otrzymać w rezultacie idealny obiekt pożądania – kochankę, która również pokocha z wzajemnością. Oznacza to, że:

WIKTORIA NIE BAZUJE NA WASZYCH POPRAWIONYCH GENACH! Użyte zostały obce komórki. Tłumaczyli to naukowo, że członkowie rodziny są dla siebie mniej pociągający. To oczywista sprawa, rodzeństwo wydaje się dla siebie nawzajem śmierdzące, przez co nie wytworzy się między nim takie pożądanie, jakie może się wytworzyć przy odpowiednio różniących się układów odpornościowych. Takie są naukowe fakty, o których dziś wiedzą wszyscy.

Mamo, tak naprawdę jesteś dla Wiktorii nie mamą, a SUROGATKĄ! Nosiłaś obcą komórkę jajową! Tato! Plemnik nie należał do Ciebie! Zresztą i tak sporo je zmienili. Tak jak kiedyś moje komórki pozmieniali.

OZNACZA TO, ŻE NIE JESTEM KAZIRODCĄ, JAK MYŚLELIŚCIE!

Wiecie, że Wiktoria jest ze mną w ciąży. Teraz wiecie także, że nie jest to kazirodztwo. Chcę również, abyście wiedzieli, że to, co się wydarzyło, było po prostu nieuniknione!

Sam wysłałem do nich swój genom! Wiedziałem, w którym katalogu go trzymaliście. Pokazywaliście mi kiedyś moją konfigurację, chociaż oczywiście nie miałem niby dostępu. Odesłali po kilku minutach dopasowany genom, więc zacząłem Ją modyfikować. Właściwie to już była idealna, w końcu Ją do mnie dobrali, ale – byłem przecież nastolatkiem – i dlatego powiększyłem Jej trochę cycki, wybrałem też „cipkę lolity”...

Wszystko było dobrze, dopóki Siostra była gówniarą. Później poszedłem na studia z internatem. Później kariera. Zarabianie. Minęło kilkanaście lat.

Cała ta historia wydawała wtedy mi się taka idiotycznie nieprawdopodobna. Wtedy dawno, przed nacisnąłem magiczny przycisk „wyślij”, a kiedy Wy wieczorem chcieliście wprowadzić te ostatnie poprawki, a znaleźliście tylko potwierdzenie zamówienia i stwierdziliście, że pewnie przypadkiem zatwierdziliście, „ale skoro tak, to niech będzie” – nie wiem Tato, czy to jeszcze teraz pamiętasz, właśnie to powiedziałeś.

Naprawdę nie wiem, jak mogliście być tacy nieostrożni. Było mi nawet wstyd za Was. Czasami sam się wstydziłem, że przyszło mi to do głowy. Co byłoby, gdyby to się wydało? Na kogo bym wtedy wyszedł? Albo myślałem sobie, że jesteście tacy zabawni w tej swojej nieświadomości, że macie tak naprawdę tylko jedno własne dziecko. Cóż, takie były myśli buntowniczego nastolatka. Ale cały czas Was kochałem.

Ale do rzeczy. Wszystko się wydarzyło, kiedy Wiktoria podrosła. Wiem, była wtedy niepełnoletnia według naszego prawa, ale w Meksyku seks dozwolony jest w młodszym wieku, niż w Unii Europejskiej. A my byliśmy wtedy na rodzinnym zjeździe w Meksyku, w Cancun.

To Siostra powiedziała, że znalazła dowody na to, że ją utworzyłem, w Waszym komputerze. Jak widzicie nie tylko ja znałem hasło. Zrobiła sobie porównanie genowe, bo miała o tym zajęcia na biologii, a kiedy się dowiedziała, że nie jest z naszej rodziny genowej, zajrzała do archiwum poczty. Później jej uwagę zwróciło, że zamówienie wyszło o godzinie 11.23! To godzina, o której wiedziała, że rodzice zazwyczaj są w pracy. Więc zaczęła sprawdzać szczegóły i wszystko rozgryzła. Była tym tak niesamowicie nakręcona, jeszcze zanim mi to powiedziała marzyła o seksie ze mną, ja zresztą też chwilę później. Następnego dnia stało się... To było nie do uniknięcia! Ja na Nią spojrzałem, Ona na mnie i... Więc aby oszczędzić Wam szczegółów, nie opiszę, jak się do siebie wymykaliśmy, bo robiliśmy to non stop przez kilka miesięcy!

Kiedy Wiktoria oznajmiła mi – pełnym pożądania głosem -  że jest w ciąży, pomyślałem że czas się ustatkować. To dlatego zwinąłem z Waszego konta te pieniądze. Wiem, dla Was to żadna strata, ubolewaliście pewnie tylko nad tą ciążą Wiktorii.

Nie martwcie się. Kupiliśmy dom w Hiszpanii, a raczej Katalonii. Chcemy się ustatkować.

Nie chcemy oboje (z Wiktorią), aby ta sytuacja nas różniła. Chcemy się z Wami pogodzić.

Zgłosiliśmy Nas (całą rodzinę) do programu Wybacz Mi! Myślimy, że nasza historia jest na tyle ciekawa, że będziemy mogli zrobić na tym karierę. Mamy już pomysł na własny program, a póki co chcemy się wstępnie wylansować w Wybacz Mi, bo Wiktoria ma już ogromny brzuch!

Pozdrawiam z Barcelony,
Przekazuję pozdrowienia Wiktorii,
Wasz jedyny syn.